Singapur był pierwszym punktem mojej wyprawy po Azji (10 dni, 6 lotów, 3 kraje: Singapur – Malezja – Indonezja) oraz pierwsze odwiedzone miejsce w Azji. Wybór jak najbardziej trafny! Każdy szczegół w Singapurze jest dopracowany z ogromną precyzją. Wszystko współgra, tworząc idealne państwo-miasto. Na początek garść ciekawostek, które warto znać przed odwiedzeniem Miasta Lwa. Singapur to najbardziej – zaraz po Japonii – rozwinięte państwo w Azji. Jest czwartym finansowym centrum świata (znajduje się wokół takich światowych graczy jak: Londyn, Nowy Jork oraz Tokio). Singapurski port obsługuje drugą co do wielkości ilość kontenerów na świecie (na pierwszym miejscu jest Szanghaj). Miasto ze świetnie rozwijającą się gospodarką, bardzo niską stopą bezrobocia (poniżej 3%), a co za tym idzie – największym dochodem na mieszkańca na świecie! Żeby jeszcze bardziej się rozmarzyć Singapur to państwo gwarantujące swoim mieszkańcom bardzo wysoki standard życia, zapewniające wysoki poziom edukacji, kompletną służbę zdrowia, wysokie zarobki oraz darmowy Internet dla wszystkich mieszkańców. Czyżby państwo utopijne? W pewnym stopniu na pewno, ale w życiu nie ma nic za darmo. W Singapurze istnieje także druga strona, tego idealnego medalu ze szczerego złota. Kraj dążący do bycia utopijną krainą mlekiem i miodem płynącą (a raczej złotem i dolarami) oczekuje od swoich mieszkańców pełnego oddania i posłuszeństwa. W tym rygorze narzuconym mieszkańcom jest właśnie pies pogrzebany. Na każdym kroku ograniczenia, żelazne zasady, paragrafy. Singapur jest bardzo bezpiecznym miejscem, szeroko omijanym przez grupy przestępcze, w szczególności mafie narkotykowe. Za posiadanie oraz handel narkotykami grozi kara śmierci. Obywatele muszą się pilnować na każdym kroku, ponieważ nawet za najmniejsze przewinienie zostanie wręczony im mandat. Przechodzenie na czerwonym świetle, spożywanie pożywienia oraz napojów w metrze, upuszczenie papierka na ulicy, to wszystko wiąże się z wysoką karą grzywny 1000$ (2 500 PLN!). Najbardziej rozbawiła mnie kara za niespuszczenie wody w toalecie w wysokości 500$ (1 200 PLN). Jednak największą sławę zdobył zakaz posiadania oraz żucia gumy! Do Singapuru nie można wwieźć gumy do żucia, być może brzmi to dość paradoksalnie, ale rząd uzasadnia to pewnym incydentem. Mieszkańcy dla żartów zakleili czujniki w metrze, które jest bardzo nowoczesne i w pełni automatyczne i o ironio, guma do żucia jest w stanie sparaliżować jego pracę. Kolejnym argumentem władz, który według mnie jest bardzo przekonujący jest oszczędność budżetu przeznaczanego na czyszczenie ulic z poprzylepianych gum. W gąszczu tych wszystkich zakazów oraz nakazów pocieszeniem – dla niektórych – jest, że chociaż prostytucja jest legalna. Jeśli kochamy ciepło to kolejny argument za życiem tutaj. Występują tu tylko dwie pory roku lato – od lutego do listopada oraz sezon deszczowy – od listopada do lutego. Będąc w Singapurze możemy odwiedzić Indonezję – to tylko godzinna podróż statkiem z miejscowego portu. Jeśli chcemy wybrać się na zakupy, wtedy wsiadamy w miejscowy autobus (bilety można upolować nawet za kilka dolarów) i w 45 minut dojeżdżamy do sąsiedniej Malezji, która słynie z dużej ilości centrów handlowych z najdroższymi światowymi markami. Wszyscy przyjeżdżają tu na zakupy ze względu na tani przelicznik waluty w stosunku do europejskich cen. Jeśli rezerwujemy hotel przez Internet, to musimy liczyć się z tym, że ceny na stronach są niepełne. Na miejscu doliczane są jeszcze dwa podatki (7% oraz 10%), przez co cena znacznie wzrasta. Odwiedzając Singapur większą grupą znajomych możemy śmiało przemieszczać się taksówkami – nie martwiąc się o większe koszty – ponieważ miejscowe taksówki są dość tanie. Przykładowo za dojazd z lotniska do centrum, na Orchard Road zapłaciłem 22 dolary (cena już z podatkiem, 50 PLN) a z Marina Bay Sands na Orchard 12 dolarów (cena również z podatkiem, 30 PLN). Przykładowe ceny taxi w Singapurze: Koszty taxi z lotniska do centrum Opłata za taxi w Singapurze W Singapurze trzeba być gotowym na dress code, jeśli chcemy zjeść w dobrej restauracji. Szczególnie polecam restauracje Ku De Ta, mieszczącą się na dachu Marina Bay Sands, do której trzeba mieć wcześniejszą rezerwację. To samo dotyczy basenu na ostatnim piętrze wieży 2&3. Obowiązkowym punktem zwiedzania musi być odwiedzenie Sky Park na 56 pietrze wieży nr 1. Widok panoramy Singapuru warty jest każdej gotówki, bilet kosztuje 20 SGD (singapurskich dolarów, 50 PLN). Wrażenie bardzo otwartej przestrzeni z niesamowitym widokiem, z jednej strony na drapacze chmur w centrum miasta, a z drugiej strony na Gardens by the Bay oraz dziesiątki kontenerowców czekających na miejsce w porcie, sprawiających wrażenie całej masy wodnych punkcików. Piętro wyżej, na 57 piętrze, znajduje się restauracja oraz bar, gdzie dla bezcennych widoków warto wybrać się przynajmniej na jedno piwo. Dla przykładu za lane piwo Stella albo Carlsberg zapłacimy 16-18 SGD (38-43 PLN). Singapur według mojej opinii jest idealnie położony, szczególnie dla podróżników. Mieszkając na południu Azji, bardzo blisko Tajlandii, Indonezji odwiedzić możemy wszystkie jej bajeczne plaże oraz wysepki. Nie wykosztowując się znacznie na bilety lotnicze zwiedzimy również całe Chiny, Japonię. Singapurskie lotnisko to idealny port przesiadkowy na dalekie podróże. Ceny biletów lotniczych z Europy na rajskie Bali oraz Filipiny mogą przyprawić o zawrót głowy. Jeśli marzymy o podróży na taką wyspę, polecam dobry i sprawdzony przeze mnie sposób kupienia biletów osobno. Rzadko kiedy kupuję bilety na bezpośrednie loty. Dla przykładu swój najbliższy urlop chcemy spędzić na Bali. Fajnym rozwiązaniem będzie kupienie biletów lotniczych z Londynu (który oferuje bardzo dużą siatkę połączeń lotniczych najlepszych linii lotniczych, a co za tym idzie konkurencyjność cen), do Singapuru, a stamtąd lokalnymi tanimi liniami na Bali. Właśnie tym sposobem odwiedziłem cudowną wyspę, ale więcej o tym znajdziecie tutaj. Singapur nocą – zdjęcia W całym kraju jest darmowy internet. Przykładowe ceny z baru Sky Park Singapore na 57. piętrze: Przykładowe ceny żywności i napojów w Singapurze: Budka z jedzeniem na Orchard
Housed in a round building just 15-minute walk from Outram Park MRT Station. Rooms at D'Hotel Singapore are equipped with a flat-screen TV. The deluxe bathrooms come with rain showers, toiletries, and floor-to-ceiling windows. D'Hotel Singapore has a fitness centre, a 24-hour front desk, and wheelchair-accessible facilities.
Singapore January 2016: Blue Hour View Of Super Tree Grove At Gardens By The Bay. Spanning 101 Hectares Of Reclaimed Land In Central Singapore, Adjacent To The Marina Reservoir Singapur jest niezwykłym punktem na mapie Azji – kolebką nowoczesności, gdzie łamanie przepisów jest karane śmiercią. Co warto zobaczyć w tym unikalnym mieście-państwie? Sprawdź naszą listę Top5 atrakcji w Singapurze! Marina Bay Zwiedzanie Singapuru warto rozpocząć od kultowej wizytówki miasta – zatoki Marina Bay, przy której wznosi się charakterystyczny budynek ze statkiem na dachu, luksusowy hotel Marina Bay Sands. Nocleg w tym miejscu to koszt rzędu $400 za noc, a goście – oprócz podziwiania panoramy miasta – mogą skorzystać z niesamowitego „infinity pool”, basenu z iluzją nieskończoności. Wokół zatoki położone są przeszklone drapacze chmur, muzea, galerie i najlepsze restauracje, które tworzą klimat Singapuru – najmniejszego, a równocześnie najbardziej ekskluzywnego państwa Azji. W okolicy, tuż nad brzegiem, przycupnął także Merlion, słynny pomnik z głową lwa i ciałem ryby. W okolice Marina Bay warto zawędrować również nocą. Po zapadnięciu zmierzchu odbywa się tu 15-minutowy pokaz światła i muzyki na wodzie „Spectra” – spektakularne widowisko dla całej rodziny. Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Garden by the Bay Nie sposób opuścić Singapuru bez odwiedzin w wyjątkowych – jedynych takich na całym świecie – futurystycznych ogrodach Garden by the Bay. Ich znakiem rozpoznawczym są super drzewa, ogromne metalowe konstrukcje porośnięte bluszczem. Na szczycie największego z nich mieści się prestiżowa restauracja, ale to nie jedyna atrakcja, którą oferuje kosmiczny ogród. Co czeka na turystów w Garden by the Bay? spacer po podniebnej kładce podwieszonej między drzewami Supertree Growe (platforma znajduje się ok. 20 m nad ziemią) szklane pawilony wypełnione roślinnością z różnych stron świata: Flower Dome (pełen baobabów, kaktusów i drzew oliwnych) oraz Cloud Forest (z konstrukcją przypominającą wodospad porośnięty lasem deszczowym) ogrody tematyczne z oczkami wodnymi i instalacjami artystycznymi, np. chiński lub zimowy ogród, pustynia, kanion „Garden Rhapsody” – wieczorne widowisko świateł i dźwięków uważane za jedną z największych atrakcji Singapuru Wyspa Sentosa Sentosa nie bez powodu nazywana jest singapurskim centrum rozrywki. Znajdują się tu największe parki rozrywki, hotele, kasyna, restauracje i plaże, które spełnią oczekiwania największych poszukiwaczy wrażeń. Na wyspie panuje zupełnie inny klimat niż na lądzie – powietrze przepełnia zapach dobrej zabawy i… pieniędzy. Cóż, tutaj wydaje się je zdecydowanie najłatwiej. Jednym z najchętniej odwiedzanym miejsc na wyspie jest oceanarium Aquarium. To drugie pod względem wielkości akwarium na świecie. Zobaczymy tu niezwykłą kolekcję wodnych stworzeń: tropikalne ryby, meduzy, płaszczki i rekiny, które przepływają w tunelu tuż nad głowami zwiedzających. Na Sentosie nie sposób się nudzić – atrakcje wyspy doceniają całe rodziny, zarówno mali, jak i odrobinę więksi goście. A jest z czego wybierać! Niezapomniane wrażenia dostarczą parki rozrywki: Adventure Cove Waterpark, HeadRock VR (park wirtualnej rzeczywistości) czy Universal Studios Singapore z bohaterami z ulubionych filmów i bajek. Swoją wizytę w parku możesz zaplanować dzięki Smart Blonde. Więcej informacji znajdziesz, odwiedzając ten ciekawy blog podróżniczy. Chinatown W poszukiwaniu smaków i kolorytu, które serwuje miasto warto zaglądnąć do chińskiej dzielnicy. Lokalne jedzenie i zapachy, które wypełniają zatłoczone ulice przyciągają w te strony największych smakoszy świata. W tutejszym Maxwell Food Center na stoisku Tian Tian Hainanese Chicken Rice podają legendarnego kurczaka, nieoficjalne narodowe danie Singapuru. Po jedzeniowej uczcie przyjdzie czas na trochę kultury. W Chinatown wznosi się kilkupiętrowa świątynia Buddha Tooth Relic Temple wybudowana zaledwie kilkanaście lat temu, w 2008 roku. W nowoczesnym pałacu przechowywany jest ząb Buddy. Kilka przecznic dalej, w samym centrum chińskiej dzielnicy, znajduje się także Sri Mariamman, najstarsza i najsłynniejsza hinduska świątynia w Singapurze. Rezerwaty dzikiej przyrody Na obrzeżach Singapuru położone są ogromne obiekty, które zachwycą dzieci i dorosłych. Mowa o Singapore Wildlife Reserves, w skład których wchodzi ogród zoologiczny, River Safari, Night Safari i Jurong Bird Park. Singapurskie ZOO jest przez wielu uznawane za najlepszy tego typu rezerwat na świecie. Specyficzny projekt ogrodu pozwala na bliskie obcowanie ze zwierzętami. Nie znajdziemy tu kratek i ogrodzeń typowych dla parków zoologicznych, a egzotycznych mieszkańców można podziwiać wręcz na wyciągnięcie ręki. Specjalnie przygotowane gry i zabawy mają za zadanie przybliżyć najmłodszym kwestie związane z ochroną przyrody. Godny polecenia jest również River Safari, obiekt położony wokół zatoki, który zamieszkują zjawiskowe pandy wielkie. Tuż obok znajduje się Night Safari otwarte tylko w nocy. Ogrody zwiedza się tramwajem lub specjalnie wytoczonymi trasami pieszymi, które pozwalają na eksplorację fauny w ekscytujących warunkach. Singapur, choć niepozorny, zachwyca miliony podróżników z całego świata. Nic dziwnego – egzotyka przeplata się tu z modernizmem, a przepyszne jedzenie stanowi cel samo w sobie. Miasto wychodzi naprzeciw najbardziej wymagającym gustom i oferuje coś dla każdego – przedsiębiorców, rodzin, par i backpackersów podróżujących solo. Tekst naszego partnera Statystyki odwiedzin strony (dane Google Analytics) Unikalni użytkownicy: 0 Wszystkie wyświetlenia strony: 108 Unikalne wyświetlenia strony: 51
Hotel ukraina zimowy wieczorny pokaz czasowy ze statkiem na rzece moskwa.. Zdjęcie o skylina, scena, budynek, miastowy, wierza, budowa, iluminacje, odbicie, stalina - 217514543
Najnowsze oferty hoteli SingapuruNajlepsze hotele w SingapurzeDarmowe WiFiBasenKlimatyzacjaDarmowe WiFiBasenKlimatyzacjaGwiazdki: 2 lub mniej3 gwiazdkiGwiazdki: 4 lub więcejJeśli szukasz taniego hotelu w Singapurze, rozważ podróż poza sezonem. listopada i października to miesiące, w których o wiele łatwiej znaleźć tam tańsze pokoi hotelowych zależą od wielu czynników, ale jeśli chcesz znaleźć najtańszą ofertę w Singapurze, rozważ rezerwację na piątek. środa jest z kolei najdroższym pobyt z przynajmniej 23-dniowym wyprzedzeniem i uzyskaj najlepszą cenę noclegu w długi pobyt zarezerwować? Użytkownicy KAYAK zatrzymują się w Singapurze zazwyczaj na 21 dni. – o czym wspominają goście obiektu?ParkingDarmowe WiFiBasenKlimatyzacjaParkingDarmowe WiFiBasenKlimatyzacjaPopularne tematyHoteleHotele AzjaHotele w Singapurze
- ገαλе дαлαፊοսы
- ሱуμеլፐሷаጼю рըбоδ
- Пιктуς апсիմαዔево псዢκик
- Уτιχойаρ эሎюሹоኛ оչθтиማሙς
- Ֆሞнтዠδищ ин ሌቂոγиκ ጁ
- Беняцыው е
- Щ ефаտах μուፊաνеላυρ
- Из гоδէፃէւ итዓб
⚓️ Kapitański hotel SPA z jacuzzi na dachu i piracki rejs statkiem! https://l.wakacyjnipiraci.pl/kapitanski 2 noce z wyżywieniem od 219 PLN, weekend od 245 PLN
Na ile dni warto przyjechać do Singapuru? Co trzeba zobaczyć, a jakie atrakcje można sobie w Mieście Lwa odpuścić? Pytania takiej maści pojawiają się w wiadomościach do mnie coraz częściej i nadszedł czas, żebym się wzięła za temat porządnie i kompleksowo – bycie „blogierem” zobowiązuje. Ponadto zauważyłam, że blogowych przewodników po Singapurze w polskim internecie jest już kilka, jednak najczęściej są one pisane przez osoby, które wpadły tutaj na chwilę. Zanim zacznę układać Wam plan wycieczki, zatrzymam się na chwilę przy pierwszym pytaniu, czyli na ile warto przyjechać do Singapuru? Moim zdaniem trzy dni to całkiem sensowny plan. Jakby nie było, to tylko jedno miasto, na dodatek wcale nie takie tanie. Z doświadczenia wiem, że większość osób odwiedzających Singapur jest tutaj przelotem i zatrzymuje się w Mieście Lwa na jedną lub dwie noce, i głównie z myślą o tych osobach powstał poniższy przewodnik. Dla tych, którzy na przesiadkę w Singapurze mają tylko kilka godzin, lotnisko zorganizowało darmowe wycieczki objazdowe – super sprawa. Więcej na temat tych wycieczek dowiecie się ze strony lotniska Changi (Free Singapore Tour). Tym, którzy mimo wszystko planują dłuższy pobyt w Singapurze, też postaram się podrzucić kilka pomysłów, ale większość ludzi po tygodniu umiera tu z nudów i potem nie wiem, co robić z ciałami. Co warto zobaczyć i dlaczego? Załóżmy zatem na początek, że macie do dyspozycji dwa lub trzy dni, i na tym oprę mój główny, luźny plan zwiedzania Singapuru, uwzględniający miejsca popularne i/lub fajne. Podzielę go na dni, ale przy każdym punkcie podam orientacyjny czas zwiedzania, gdyby ktoś miał ochotę sobie złożyć swój plan inaczej. Prawie do wszystkich wymienionych przeze mnie miejsc dojedziecie MRT, czyli metrem (najprościej). We wpisie zawarłam również ceny atrakcji – dotyczą one (ceny) osób dorosłych, którym nie przysługują zniżki (dzieci i osoby starsze często płacą mniej). Każdy z trzech dni to inny kolor znaczników na poniższej mapie. Białe oznaczają pozostałe, ciekawe atrakcje (głównie z myślą o tych, którzy przyjechali tutaj na trochę dłużej). Dzień 1: Futurystyczny (kolor niebieski) 1. Marina Bay (Central Area) Dlaczego? Ponieważ jest to wizytówka Singapuru i jego najbardziej spektakularna część. Tutaj w końcu stoi znany i lubiany Marina Bay Sands, czyli hotel ze „statkiem na dachu” (a także najwyżej położonym basenem świata – dostępnym niestety tylko dla gości). Spacer po centrum można rozpocząć na przykład od stacji metra Raffles Place (literka A na mapce niżej), w której pobliżu jest bardzo ładnie, więc warto się rozejrzeć (ta część to Colonial District). Po opuszczeniu podziemi (wyjście H!) idziemy w stronę rzeki i skręcamy w lewo, w kierunku niskich, starych zabudowań, czyli historycznej Boat Quay (B). Kiedyś Boat Quay było sercem singapurskiego portu. Znajdowało się po stronie południowej rzeki, bo według Chińczyków kształtem przypomina ona brzuch karpia, a Chińczycy lubią karpie, szczególnie ich brzuchy, które podobno wróżą wspaniałą, świetlaną przyszłość ich biznesów. Teraz Boat Quay to głównie restauracje i puby, wzdłuż których się przemieszczamy. Gdy dotrzemy do mostu, przechodzimy na drugą stronę i wracamy drugim brzegiem. Po drodze mijamy różne stare budynki, w tym Muzeum Azjatyckich Cywilizacji (Asian Civilizations Museum) (C), podziwiamy Boat Quay z większej odległości i dochodzimy do zabytkowego Mostu Cavenangh (D) (Cavenangh Bridge). Muzeum Azjatyckich Cywilizacji jest okej, jeśli jednak nie jesteście muzealnymi fanatykami (ani nie potrzebujecie desperacko klimatyzacji), wróćcie mostem na drugą stronę rzeki i kierujcie się w stronę rzeźby-fontanny – Merliona. Merlion (E) to dziwaczne połączenie ryby i lwa, i symbol Singapuru (rybę to jeszcze rozumiem, ale skąd im się wziął ten lew, to nie wiem). Po strzeleniu sobie selfie z krewetko-lwem, ponownie przechodzimy przez rzekę i zmierzamy ku hotelowi Marina Bay Sands. Po drodze mijamy ciekawe budynki teatru (Esplanade – Theatres on the Bay) (F), zwane także “wielkimi durianami” i przechodzimy przez imponujący Most-Helisę (Helix Bridge) (G), wzorowany na helisie DNA. Niedaleko mostu znajduje się Singapore Flyer (H) – diabelskie koło, drugie najwyższe na świecie, dość droga zabawa. Po przejściu przez most, mijamy budynek ArtScience Museum (I), mający przypominać kwiat lotosu, i najpewniej jesteśmy już trochę zmęczeni. Jeśli chcecie odpocząć od upału i coś przekąsić, możecie zajrzeć do ekskluzywnego centrum handlowego (The Shoppes at Marina Bay Sands) (J). Jest ładne, zawiera kanał z “gondolami”, a na poziomie “-1” znajduje się foodcourt (czyli azjatyckie, tanie i niezłe jedzenie). Gdy już się posilicie i ochłodzicie, wjedźcie na samą górę centrum i kładką przejdźcie przez hotel Marina Bay Sands (K) (zobaczycie, jak wygląda w środku) do najbardziej spektakularnych ogrodów w Singapurze – Gardens By the Bay (L) (punkt 3). Spacer po centrum (literki objaśnione w tekście) Od lewej: Helix Bridge, hotel Marina Bay Sands, The Shoppes i ArtScience Museum Daleko za mną rzygający wodą Merlion. To był mój pierwszy dzień w Singapurze! Czas: Taka przebieżka po centrum zajmie Wam pewnie z 2 – 3 godziny (bez muzeów). Singapore Flyer to kolejna godzina (przynajmniej). Jeśli chcielibyście poszerzyć trochę powyższy plan, możecie uwzględnić w nim Clarke Quay (M) (niedaleko Boat Quay) czy Katedrę Świętego Andrzeja (N) (wtedy zacznijcie od stacji metra Clarke Quay albo City Hall). Koszt: Muzeum Azjatyckich Cywilizacji – bilet bez zniżek: 8 S$; w piątki wieczorem: 4 S$; osoby mieszakające w Singapurze: wstęp bezpłatny. Singapore Flyer – bilet bez zniżek: 33 S$. Wskazówka: Okolice te możecie także podziwiać ze stateczku. Pływają one między Mariną a Clarke Quay (czyli widzicie po drodze Boat Quay, Merliona itd.), wsiąść można w kilku miejscach, a normalny bilet w dwie strony kosztuje 25 S$. Ja nigdy nie korzystałam, ale może być miło (nie trzeba chodzić). Rejsik (pełne okrążenie) trwa jakieś 40 minut. 2. Gardens by the Bay Dlaczego? Bo nigdzie czegoś podobnego nie zobaczycie. Podobnie jak Marina Bay Sands, ogrody za nim również robią wrażenie i nie sposób je pominąć. Gardens by the Bay dobrze oddają ducha Singapuru, czyli są sztuczne, ładne i pseudo-ekologiczne. Park składa się z trzech otaczających ujście rzeki części – południowej, centralnej i wschodniej – z których, największa i najbardziej oszałamiająca jest ta pierwsza, i do niej prowadzi przejście przez hotel. To tutaj znajdują się kosmiczne „super-drzewa” (Supertree Grove) oraz dwie klimatyzowane, wielkie szklarnie. W większej z nich (Flower Dome) podziwiać można między innymi rośliny pochodzące z klimatów półpustynnego i śródziemnomorskiego, oraz tymczasowe wystawy kwiatów, natomiast w drugiej (Cloud Forest) znajduje się „mglista góra”, oferująca podróż po regionach tropikalnych, ale chłodnych, bo w naturze położonych wysoko (1000 – 3000 m Co prawda sztuczna góra mierzy tylko (aż?) 35 metrów, ale pokryta bez mała w całości epifitami, otoczona mgłą i udekorowana wodospadem robi wrażenie niczego sobie. Inne atrakcje tej części parków to na przykład fontanny dla dzieci (Children Garden), jeziorka, małe akwaria czy ogródki tematyczne (pustynia, kanion, chiński ogród i tak dalej…). Części centralna i wschodnia ogrodów nie są szczególnie ciekawe, ale ze wschodniej można zrobić ładne zdjęcia centrum (jak moje nad wpisem). Każdego wieczoru o godzinie 7:45 oraz 8:45 w ogrodach odbywa się krótki i darmowy pokaz „Garden Rhapsody” – światełka na super-drzewach migają w rytm podkładu muzycznego. To przyjemne zakończenie zwiedzania parku. Super-drzewa i Skyway w Gardens by the Bay Cloud Forest Czas: Eksploracja całej południowej części ogrodów może spokojnie zająć Wam pół dnia. Jeśli nie macie czasu, przejdźcie się tylko między super-drzewami (pół godzinki). Koszt: Za wejście do parku nie trzeba płacić. Atrakcje płatne obejmują kładkę zawieszoną na drzewach na wysokości 22 metrów, czyli OCBC Skyway (8 S$), i obie kopuły (28 S$ za dwie; dla miejscowych: 20 S$ za dwie i 12 $S za jedną. Turyści chyba nie mogą kupić biletu tylko do jednej). Wskazówka: Na wschodnim końcu ogrodów znajduje się foodcourt Satay by the Bay. Poza tym w ogrodach znajduje się kilka restauracji, w tym jedna w koronie super-drzewa (IndoChine). Jeszcze raz Marina Bay (punkt 1) i pokaz laserów („Spectra” light and water show) Dlaczego? Jest blisko, nie trzeba płacić, a pokaz jest całkiem fajny. Po „rapsodii” w ogrodach, wracamy kładką do centrum handlowego, przed którym wkrótce zobaczymy kolejny pokaz świateł, tyle że z udziałem fontann. Przy okazji możemy sobie zrobić ładne, nocne zdjęcia drapaczy chmur. Pokazy rozpoczynają się o godzinie 8 i 9 wieczorem, a w piątki i soboty także o 10. Singapur nocą Czas: Pokaz trwa około 15 minut. Koszt: Żaden. Wskazówka: Pokazy można zobaczyć także ze stateczku, ale wydaje mi się, że lepiej z lądu. Za rejs oczywiście trzeba zapłacić. 3. Jadłodajnia Lau Pa Sat Dlaczego? Wybór stoisk z jedzeniem jest ogromny (jak dla mnie zbyt duży – nigdy nie wiem, na co się zdecydować), są grille (krewetki z grilla, mniam!), nie jest drogo, a sam historyczny budynek prezentuje się ciekawie na tle nowoczesnych wieżowców. Lau Pa Sat znajduje się 15 minut pieszo od centrum handlowego Marina Bay Sands i będąc w pobliżu, warto zajrzeć, na przykład na kolację. Lau Pa Sat znaczy „stary market” (język chiński). Na tym kończymy dzień pierwszy. Jeśli uważacie, że powyższy plan jest dla mięczaków, a dla Was to za mało, możecie go rozszerzerzyć o Chinatown (punkt 8), ale na koniec padniecie bez życia. Dzień 2: Ogrodowo-kulturowy (kolor zielony) 4. Singapurskie Ogrody Botaniczne (Singapore Botanic Gardens) Dlaczego? Ponieważ Singapur to Miasto Ogrodów, a Ogrody Botaniczne są jednymi z najładniejszych. Od wizyty w ogrodach możemy rozpocząć drugi dzień (stacja metra: Botanic Gardens). Nie są takie spektakularne, jak Gardens by the Bay, ale są urocze i trochę mniej sztuczne. Znajduje się tutaj nawet skrawek lasu tropikalnego. Więcej przeczytacie w notce poświęconej ogrodom: Singapurskie Ogrody Botaniczne. Singapurskie Ogrody Botaniczne Urocza altanka, którą możecie zobaczyć w Ogrodach Botanicznych, została zbudowana w 1930 roku Czas: Ogrody są spore i spokojnie można w nich spędzić pół dnia (albo i cały, jeśli doliczymy wylegiwanie się na kocyku). Myślę, że minimum to 3 godziny. Koszt: Płacić trzeba jedynie za część ogrodów poświęconą storczykom (National Orchid Garden) – bilet kosztuje 5 S$ (mieszkańcy Singapuru za darmo). Wskazówka: Niestety na terenie ogrodów nie ma foodcourtu, ale są restauracje. 5. Little India Dlaczego? Dla jedzenia i kolorów. Jeśli spośród decyliona miejskich ulic w Indiach wybierzemy jedną, oczyścimy ją ze śmieci i ekskrementów, usuniemy krowy, świnie, kury, dzieci, tumany kurzu, przeładowane skutery i 99% innych pojazdów, zakopiemy dziury i położymy asfalt, to otrzymamy mniej więcej Little India. Bardziej mniej, niż więcej. Mimo to Little India warto odwiedzić, zwłaszcza że tumany kurzu nie są znowu taką wielką atrakcją. Little India od Botanic Gardens dzielą tylko dwa przystanki metra, więc po spacerze w ogrodach możecie wpaść do Little India na butter chicken czy mutton briyani – restauracji jest tam bez liku. Poza tym w singapurskich Małych Indiach znajduje się między innymi hinduska świątynia Sri Veeramakaliamman oraz mnóstwo sklepów. Niedaleko stacji metra Farrer Park obejrzeć możecie również dwie małe, ale ładne swiątynie chińskie: Leong San i Sakya Muni Buddha Gaya. Jeśli chcecie się poczuć trochę bardziej jak w Indiach, wpadnijcie do Little India w niedzielę po południu – wtedy hinduscy pracownicy mają wolne i oblegają te okolice. Uliczne ozdoby z okazji hinduskiego święta światła (Diwali), Little India Jedno z wielu odzieżowych stoisk w Tekka Centre, Little India Czas: Około 3 godzin, ale jeśli chcecie tylko rzucić okiem, to wystarczy godzinka. Koszt: Za wejście do świątyń nie trzeba płacić. 6. Kampong Glam Dlaczego? Dla ciekawego kolorytu. Kampong Glam to trochę dziwna, ale niezwykle malownicza, mieszanka islamu, hipsterstwa i nocnych zabaw. Znajduje się tu największy meczet w Singapurze (Sultan Mosque), dużo restauracji i pubów, oraz Malay Heritage Centre (dla zainteresowanych historią Singapuru i kulturą Malajów). Arab Street, a w tle Meczet Sułtański, Kampong Glam Haji Lane, czyli kawiarenki, puby i sklepiki z ubraniami, Kampong Glam Czas: Kampong Glam to tak naprawdę dwie krótkie ulice na krzyż, więc samo zwiedzanie nie zajmie Wam wiele czasu. Koszt: Wstęp do Malay Heritage Centre kosztuje 6 S$ (dla miejscowych bezpłatny); w poniedziałki nieczynne. 7. Chinatown Dlaczego? Ponieważ jest orientalnie i można kupić pamiątki. Chinatown to restauracje, kilka świątyń i mnóstwo tandety za kilka dolarów, z której można wybrać fajne drobiazgi. Co ciekawe, w sercu Chinatown znajduje się najstarsza w Singapurze i chyba najbardziej popularna świątynia hinduska, Sri Mariamman. Dwie ulice dalej stoi okazała, trzypiętrowa Buddha Tooth Relic Temple, w której podobno przechowują ząb Buddy, a na pewno mają tam jego posąg (ponad ośmiometrowy) i dużo „złota”. Inną świątynią, na którą warto rzucić okiem jest ładna Thian Hock Keng Temple. Chinatown Heritage Centre przybliży Wam przeszłość dzielnicy. Obiektem wartym uwagi jest również Pinnacle@Duxton, gdzie znajduje się położony na 50 piętrze taras widokowy, z którego możecie podziwiać Singapur za niewielką opłatą (co jest bardzo kuszące, biorąc pod uwagę chociażby ceny za przejażdżkę Singapore Flyer czy wejście do klubu 1-Altitude, o którym za chwilę). Chinatown i tłumy z okazji zbliżającego się Roku Psa Widok z Pinacle@Duxton – co prawda nie zobaczycie stąd Marina Bay Sands, ale też jest ładnie Czas: Dwie do czterech godzin. Koszt: Bilet do Heritage Centre kosztuje 15 S$. Żeby wejść na taras widokowy na Pinnacle@Duxton, należy na dole uiścić opłatę równą 6 S$ (w gotówce) oraz posiadać kartę na autobusy i metro (ez-link card) – zostanie ona tak zaprogramowana, żebyście mogli otworzyć drzwi na taras. Jeszcze raz centrum (punkt 1) i zachód słońca w klubie 1-Altitude Dlaczego? Dla ładnego widoku. Klub 1-Altitude jest podobno najwyżej położoną, otwartą knajpą na świecie. Znajduje się na dachu wieżowca, czyli 63. piętrze (282 metry Roztacza się z niego 360-stopniowa panorama Singapuru, a to jest coś, na co warto rzucić okiem. Czas: Myślę, że najfajniej wpaść tam na zachód słońca i obejrzeć Singapur z góry w odsłonie dziennej i nocnej. A zostać można i do rana. Koszt: Niestety wejście do klubu jest dość drogie, bo kosztuje 30 S$ do godziny 9 wieczorem, później 35 S$ (ale w cenie zawarty jest drink, a one też nie są tanie). Wskazówka: W środy z okazji Ladies’ Night dziewczyny mają wstęp za darmo (i wybrane drinki za 10 S$), więc to dobry dzień na podziwianie zachodu słońca. Dzień 3: Zoologiczny (kolor czerwony) 9. Oceanarium ( Aquarium) Dlaczego? Dla ponad 800 gatunków zwierząt morskich, w tym olbrzymiej manty i największej kolekcji mant na świecie. Znajdujące się na wypie Sentosa Singapurskie oceanarium robi duże wrażenie i entuzjaści morskich zwierząt na pewno nie będą rozczarowani. Oceanarium jest drugie na świecie pod względem ilości gatunków zwierząt, które można w nim zobaczyć oraz objętości wody. Od Aquarium rozpocząć możecie trzeci, ostatni dzień. Na Sentosę najłatwiej się dostać pociągiem, który odjeżdża z najwyższego piętra centrum handlowego Vivo City. Poza tym na wyspę jeżdżą autobusy i drogi cable car. Sama Sentosa, jedna z większych atrakcji Singapuru, to mówiąc ogólnie, wielki park rozrywki, niezbyt ładne plaże i wysokie ceny. Mnie do gustu nie przypadła, ale jeśli lubicie takie klimaty lub podróżujecie z dziećmi, pewnie warto się rozejrzeć i zajrzeć na przykład do Universal Studios. Czas: Dwie godziny. Na całą Sentosę można spokojnie przeznaczyć cały dzień. Koszt: Normalny bilet do oceanarium kosztuje 39 S$. Dla mieszkańców – 5 S$ mniej. Cable car w Mount Faber na Sentosę kosztuje 29 S$ (w dwie strony). Z Sentosy do Vivo City można wrócić darmowym autobusem (shuttle bus). Jednodniowy bilet do Universal Studios kosztuje „jedyne” 76 S$. Za dziecko zapłacicie 56 S$. Wskazówka: W weekendy może być bardzo tłocznie. 10. Zoo, River Safari i Night Safari. Dlaczego? Singapurskie zoo jest jednym z najlepszych na świecie. I na pewno jest najlepszym w jakim byłam ja, chociaż przyznać muszę, że moje doświadczenia w tej materii są raczej ubogie, bo nie przepadam za takimi atrakcjami. Niemniej jednak zoo w Singapurze polecam, bo jest zadbane, obszerne, a zwierzęta mają sporo przestrzeni. Co więcej, nie ogląda się ich przez żadne kraty. Zaraz obok zoo znajduje się River Safari, na którym zobaczycie między innymi pandy, oraz Night Safari, gdzie do świata nocnych zwierząt zabierze Was autobusik (z którego po jakimś czasie będziecie mogli wyskoczyć, żeby obejrzeć zwierzęta, do których pojazd nie dojeżdża). Night Safari otwarte jest od godziny 7:15 wieczorem do północy. Do zoo nie dojeżdża metro, trzeba się przesiąść z czerwonej linii na autobus (wszystkie opcje znajdziecie na stronie zoo). Czas: Wydaje mi się, że oceanarium na Sentosie, zoo i oba safari w jeden dzień to może być za dużo (i za drogo…). Koszt: Bilet do zoo kosztuje 33 S$ (dzieci: 22 S$), na River Safari 30 S$ (dzieci: 20 S$), na Night Safari 45 S$ (dzieci: 30 S$). Warto kupić bilet przez internet – dostaniecie 5% procent zniżki (mieszkańcy 15%). Inne atrakcje warte uwagi Jeśli planujecie dłuższy pobyt w Singapurze lub niektóre z moich poprzednich propozycji nie przypadły Wam do gustu, podrzucam kilka dodatkowych: 11. MacRitchie Reservoir Jedno z najdzikszych miejsc w Singapurze i mój ulubiony park. Jeśli macie ochotę na spacer po skromnej, ale prawdziwej dżungli – MacRitchie Reservoir na pewno Was zadowoli. Las otacza pełne uroku jezioro, a dodatkową atrakcją jest wiszący most. Moim zdaniem MacRitchie jest fajniejszym parkiem niż Bukit Timah, polecany przez Lonely Planet. MacRitchie Reservoir – mój ulubiony park singapurski 12. Muzeum Narodowe (National Museum of Singapore) Polecam zainteresowanym historią Singapuru. Bilet normalny kosztuje 15 S$ (stałe wystawy) lub 18 S$ (stałe i tymczasowe wystawy). Wstęp jest wolny dla mieszkańców Singapuru. 13. Geylang Dzielnica czerwonych latarni, a jednocześnie skupisko przeróżnych świątyń. Brzmi dziwnie, ale taki właśnie jest Geylang. Gdy po raz pierwszy przyjechałam do Singapuru (późnym wieczorem), wsiadłam na lotnisku do zielonej linii metra, którą dojechałam do znajdującej się w Geylangu stacji Aljunied (wy też na niej wysiądźcie). Tam znajdował się mój hotel i szczerze mówiąc trochę mnie wtedy Singapur przeraził. Prostytutki, hałaśliwe, obskurne foodcourty, grupy ludzi siedzących na ziemi pod stacją metra – nie tak sobie Singapur wyobrażałam. I oczywiście nie tak wygląda cały Singapur, ale co ciekawe Geylang dość szybko polubiłam i uważam, że miło jest sobie tam pospacerować bez pośpiechu i bez celu, coś zjeść (a jedzenia tam jest mnóstwo), może wstąpić do jakiejś świątyni, krótko mówiąc, dać się pochłonąć specyficznej atmosferze tego miejsca. 14. Park Ptaków Jurong (Jurong Bird Park) Dla entuzjastów ptactwa. Nie przepadam za oglądaniem ptaków w klatkach, ale dzięki klatkom niektóre ptaki możemy nadal oglądać. W parku można zobaczyć wiele gatunków ciekawych ptaków, do niektórych pomieszczeń z ptakami można też wchodzić. Wiadomo, selfie z papugą na głowie zawsze „na propsie”. Bilet kosztuje 29 S$ – cena rządzi się tymi samymi prawami, co w przypadku zoo (punkt 10). 15. Southern Islands Jeśli się nudzicie, rozważcie jednodniowy wypad na Southern Islands, czyli wyspy: Świętego Jana, Lazarus i Kusu. Można tam bardzo przyjemnie spędzić czas. Na Lazarusie znajduje się najlepsza singapurska plaża, a na Kusu – chińska świątynia i malajskie ołtarze. O wyspach pisałam tutaj: Z dziennika antropofoba: Singapurska odskocznia – Lazarus, Kusu i Wyspa Świętego Jana (Southern Islands). Wyspa Lazarus, czyli najlepsza plaża w Singapurze Tych, którzy do Singapuru przylecieli na tydzień lub więcej, odsyłam do wpisu Gdzie lecieć z Singapuru na (długi) weekend?, w którym podrzucam pomysły na krótkie wycieczki za granicę. A jeśli macie ochotę pobawić się w poszukiwania polskich akcentów w Singapurze, podrzucam wpis Polska strona Singapuru. Popularne atrakcje, które sobie bym odpuściła Pulau Ubin. Wyspa Ubin, czyli singapurska wieś, jest raczej dobrą opcją dla tych, kórzy w Singapurze mieszkają lub przebywają przez dłuższy czas. Nie mówię, że jest totalnie niewarta uwagi, bo to miłe miejsce, ale zobaczyć tam można niewiele. Polecam ją osobom nudzącym się i lubiącym rowery (zwiedza się ją najczęściej na rowerze, który można wypożyczyć zaraz po zejściu na ląd). Nie wiem, dlaczego znalazła się w Singapore’s Top 10 w przewodniku Lonely Planet. Sentosa. O Sentosie już wspominałam wyżej. Orchard Road. Orchard to dużo dużych sklepów. Co kto lubi… Jeśli uważacie, że pominęłam jakieś ciekawe atrakcje, piszcie w komentarzach – powyższy wpis będzie ulepszany na bieżąco! Zwiedzanie Singapuru Zwiedzanie Singapuru Zwiedzanie Singapuru NataliaWłóczykij, nurek, biotechnolog. Finlandię zamieniła na Singapur, żeby po kilku latach wrócić na nordyckie pustkowia. Lubi czytać, nad miasta przedkłada łono natury, a na blogu promuje odpowiedzialne podróżowanie.
Na dachu jednego z bloków w Jastrzębiu-Zdroju od 25 lat powstaje jedna z najbardziej zadziwiających nieruchomości w Polsce. To dom, który w założeniu twórcy miał przypominać lądujący samolot. Dziś obiekt nasuwający skojarzenia ze statkiem kosmicznym jest powodem poważnego konfliktu. Zdaniem urzędników powinien zostać częściowo rozebrany.
Porośnięty bluszczem i inną roślinnością nie wybija się już aż tak bardzo z krajobrazu jak tuż po oddaniu do użytkuChcesz wiedzieć więcej? Przeczytaj:Hotel w Singapurze z basenem na dachu - Marina Bay SandsSkomentuj () Dodane przez Borys SpecjalskiPodróże, polityka i startupy to moje ulubione tematy, ale nie zawacham się napisać na każdy temat który uznam za interesujący. Przez dwa lata mieszkałem w Afganistanie. Aktualnie rozwijam w are closed.
Hotel Mono (Newly Open) usytuowany jest w samym sercu dzielnicy Chinatown, przy ulicy Mosque Street. Został on otwarty w listopadzie 2016 r.
Singapur słynie w świecie jako mekka rozrywki dla krezusów, ale na szczęście w tej metropolii znajdziemy też całe mnóstwo ekonomicznych hoteli, które umiejętnie łączą przystępną cenę z nienagannym komfortem. Po przybyciu do Singapuru szybko przekonamy się, że korzystanie z transportu publicznego pozwala zaoszczędzić sporo czasu, a niektóre z najlepszych propozycji kulinarnych znajdziemy w lokalnych restauracjach i na popularnych przyulicznych straganach. To prawda, że niektóre hotele ekonomiczne nie są może zbyt przestronne, ale odwiedzając Miasto Lwa na pewno większość czasu będziemy i tak spędzać poza hotelowym ekonomiczne w Singapurze | Nabrzeże Clarke QuayTuryści, który chcą przenocować blisko nocnych rozrywek Singapuru najpewniej będą zastanawiać się nad hotelem w pobliżu Clarke Quay. Ta nabrzeżna okolica to prawdziwe skupisko restauracji, klubów nocnych i barów. Pomimo tego, że ściągają tutaj tłumy turystów na szczęście przy Clarke Quay wciąż możemy znaleźć mnóstwo tanich 1918 HotelLokalizacja: Carpenter Street 42Za piękną fasadą w kolonialnym stylu kryje się hotel z przystępnymi cenami i wszystkimi nowoczesnymi udogodnieniami jakich zwykle oczekują turyści. Wszystkie pokoje hotelowe posiadają własne łazienki i klimatyzację i stanowią niezwykle przytulne zacisze w samym centrum 1918 Hotel położony jest w odległości około kilometra od centrów handlowych, restauracji, muzeów i czterech stacji kolejki MRT, którą można dojechać w każdy zakątek Singapuru. W każdym pokoju podawane jest śniadanie i dostępne jest bezpłatne Wi-Fi. Ten hotel ekonomiczny posiada też taras dachowy, z którego można powydziwiać panoramę okolicy z singapurską rzeką na tle strzelistych wieżowców. Goście mogą wypożyczyć na życzenie lornetki i Social SingaporeLokalizacja: Robertson Quay 90Niedrogi hotel butikowy M Social Singapore zapewnia stylowe zakwaterowanie z wszelkimi udogodnieniami. Goście mają do dyspozycji pokoje urządzone jak zaciszne alkowy często z oknami na całą ścianę i pięknymi widokami na nabrzeże Robertson się w M Social Singapore możemy korzystać z bezpłatnego Wi-Fi oraz transportu autobusem wahadłowym. Hotelowa restauracja to świetne miejsce, aby zjeść szybką przekąskę jeszcze zanim wybierzemy się do miasta, zaś odkryty basen pozwala się znakomicie odprężyć po długim dniu Clover the ArtsLokalizacja: South Bridge Road 58W odległości 5 minut spacerem od stacji Clarke Quay kolejki MRT znajdziemy idealną bazę noclegową jaką jest Hotel Clover the Arts. Obiekt ten jest idealnym rozwiązaniem dla turystów pragnących odkryć wszystkie atrakcje Singapuru. Ten niedrogi hotel cieszy się sporą popularnością, gdyż jego gustownie urządzone barwne, artystyczne wnętrza sprawiają, że nawet w tak odległym miejscu można się poczuć prawie jak w ściany hotelu pokrywa mural obejmujący wszystkie pięć kondygnacji budynku. Natomiast każdy z 44 hotelowych pokojów pomalowano w odmiennym stylu nawiązującym na przykład do sztuki ulicznej czy mangi. Nawet w najtańszych pokojach znajdują się telewizory HD, klimatyzacja, bezpłatne Wi-Fi oraz HOTEL EKONOMICZNY PRZY NABRZEŻU CLARKE QUAYHotele ekonomiczne w Singapurze | Dzielnica Little IndiaLittle India to barwna i gwarna część miasta znajdują się na wschód od przepływającej przez Singapur rzeki naprzeciwko dzielnicy Chinatown. Nie powinno nikogo dziwić, że miejsce to słynie z pysznych dań indyjskiej kuchni, ale dodatkowo kusi też sympatycznymi kawiarenkami i lokalami z nowoczesnymi daniami przygotowywanymi w oryginalny sposób. Na Little India znajdziemy też małe sklepiki jubilerskie, idealne, aby kupić wspaniałe Great MadrasLokalizacja: Madras Street 28Jak na hotel ekonomiczny The Great Madras może poszczycić się niebywałą dbałością o najmniejsze szczegóły. W rezultacie powstało miejsce z noclegami w przystępnej cenie i niesamowicie urokliwym wystrojem – zdjęcia wnętrz aż chce się wrzucić na Instagram. Jeśli znamy twórczość Wesa Andersona to od razu możemy przypomnieć sobie paletę spojonych pasteli dopełniających wnętrza urządzone w stylu retro – zupełnie jak w The Great posiada 34 pokoje, niektóre z nich są maleńkie (mają może 9 m2) a inne są nieco większe (zajmują ok. 28 m2 i zapewniają dostęp do prywatnego dziedzińca). Turyści szukający najtańszych możliwych noclegów mogą rozważyć pobyt „’we wspólnych pomieszczeniach” funkcjonujących w zasadzie jak hostel Leng HotelLokalizacja: Jalan Besar 383Dzięki znakomitemu położeniu przy tętniącej życiem trasie Jalan Besar Road, obiekt Kam Leng Hotel to popularne miejsce na wypoczynek już od ponad siedmiu dekad. Przeprowadzony tu gruntowny remont w 2012 roku sprawił, że ten niedrogi hotel zyskał nieco bardziej nowoczesne oblicze a jednocześnie zachował swój słynny nostalgiczny charakter i magiczną pokoje hotelowe posiadają własne łazienki, płaskoekranowe telewizory i sejfy do dyspozycji gości. Trzeba jednak przypomnieć o tym, że najtańsze pokoje nie mają okien. W odległości krótkiego spaceru z hotelu znajdują się trzy stacje kolejki MRT, dzięki temu łatwo można stąd dotrzeć do pociągów niebieskiej, filetowej i zielonej HOTEL EKONOMICZNY W DZIELNICY LITTLE INDIAHotele ekonomiczne w Singapurze | Ulica Bugis StreetBugis Street to popularna ulica chętnie odwiedzana przez turystów m. in. ze względu na to, że mieszczą się przy niej rozmaite sklepy i punkty handlowe. Turyści poszukujący ciekawych pamiątek mogą odwiedzić bez mała 800 stoisk przy targu ulicznym Bugis lub udać się do kompleksu handlowego Bugis Junction. Jeśli interesuje nas bardziej zwiedzanie niż zakupy możemy skoncentrować się na lokalnych atrakcjach takich jak świątynia Kwan Im Thong Hood Cho czy Centrum Dziedzictwa GLokalizacja: Middle Road 200Hotel G oferuje niedrogie noclegi w samym sercu Singapuru. Znajduje się w nim aż 300 pokojów sklasyfikowanych według następujących rozmiarów i kategorii cenowych – dobry, lepszy i najtańsze pokoje jakie udostępnia Hotel G wyposażone są w bezpłatne Wi-Fi i przydatne udogodnienia takie jak czytniki e-booków z dostępem do ponad 5000 czasopism i magazynów oraz iPhone X z możliwością wykonywania bezpłatnych połączeń telefonicznych i dostępem do pakietu danych. Osobom planującym zatrzymać się w tym obiekcie na dłużej polecamy pokoje typu Greater, gdyż są bardziej przestronne, posiadają większe telewizory i pozwalają na relaksująca kąpiel pod prysznicem z SultanLokalziacja: Jalan Sultan 101Zatrzymując się w hotelu The Sultan możemy poczuć się zupełnie tak, jak gdybyśmy przenieśli się w przeszłość do czasów kolonialnej świetności Singapuru, kiedy to wpływowi kupcy wiedli życie i prowadzili swoje interesy w specyficznych „domkach handlowych”. Okazała fasada hotelu z charakterystycznymi dla tego okresu łukami i kolumnami pojawiła się nawet na znaczkach pocztowych wydanych w Singapurze w 1996 The Sultan posiada 64 wyjątkowe pokoje w 8 różnych kategoriach, dzięki temu można tu znaleźć noclegi na każdą kieszeń. Wszystkie pokoje gościnne, od standardowych pokojów jednoosobowych o powierzchni 12 m2, po dwupiętrowe apartamenty Sultan Loft wyposażone są w płaskoekranowe telewizory, doskonale zaopatrzone minibary oraz sejfy HOTEL EKONOMICZNY NIEDALEKO ULICY BUGIS STREETHotele ekonomiczne w Singapurze | ChinatownChinatown to jedna z wielu etnicznych enklaw w Singapurze a zarazem wspaniałe miejsce dla turystów planujących niedrogie zwiedzanie miasta. W labiryncie wąskich uliczek tej dzielnicy znajdziemy obiekty noclegowe z przystępnymi cenami, niedrogie lokale gastronomiczne i sklepy z tanimi pamiątkami. Mieści się tutaj też wiele gabinetów masażu, które możliwością wspaniałego relaksu w atrakcyjnej MonoLokalizacja: Mosque Street 18Hotel Mono jest niedrogi ale elegancki. Panujący tutaj minimalistyczny wystrój pozwala odetchnąć od tętniącego życiem singapurskiego Chinatown. Obiekt dysponuje 46 pokojami z różnymi konfiguracjami łóżek i cenami. Śnieżnobiałe ściany pomieszczeń oraz czyste powierzchnie sprzyjają kojącemu relaksowi z dala od zgiełku Mono znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie licznych restauracji i barów, a także popularnych atrakcji turystycznych, takich jak Galeria Narodowa w Singapurze czy Świątynia z Zębem Buddy i Hotel by JL AsiaLokalizacja: Mosque Street 48Hotel ten położony jest w odległości zaledwie 5 minut spacerem od stacji Chinatown kolejki MRT. Porcelain Hotel by JL Asia oferuje turystom noclegi w przystępnej cenie w znakomitym punkcie na mapie Singapuru. Obiekt ten polecamy szczególnie miłośnikom lokalnej kuchni, gdyż z hotelu blisko pieszo do najlepszych lokali gastronomicznych w Singapurze takich jak Red Star Restaurant, która uchodzi za restaurację z najlepszymi przekąskami dim sum w mieście. Dzieci w wieku do 11 lat mają możliwość bezpłatnego pobytu w Porcelain Hotel by JL HOTEL EKONOMICZNY W DZIELNICY CHINATOWN5 innych hoteli ekonomicznych w SingapurzeLloyd’s Inn w pobliżu drogi Orchard RoadHotel Indigo Singapore Katong niedaleko autostrady East Coast Parkway (ECP)The Vagabond Club, Singapore, A Tribute Portfolio Hotel w pobliżu ulicy Bugis StreetQuincy Hotel by Far East Hospitality niedaleko drogi Orchard RoadSO Sofitel Singapore w okolicy przystani Marina BayHotel Indigo Singapore KatongThe Vagabond Club, Singapore, A Tribute Portfolio HotelQuincy Hotel by Far East HospitalitySO Sofitel Singapore
Townhouse rentals Singapore. Waterfront rentals Singapore. Fitness-friendly rentals Singapore. Aparthotel rentals Singapore. Singapore. Rentals with a hot tub. Nov 25, 2023 - Rent from people in Singapore from $20/night. Find unique places to stay with local hosts in 191 countries. Belong anywhere with Airbnb.
Państwo – miasto pełne świateł, drapaczy chmur i „białych kołnierzyków”. Najbardziej nowoczesne i jedno z najbogatszych w Azji, nic dziwnego skoro na granicy trzeba płacić podatek za każdą przywiezioną z zewnątrz paczkę papierosów i butelkę alkoholu! Podobno nie wolno żuć gumy ani palić na ulicy – co do tego nie jestem przekonana, bo albo to tylko plotka, albo mam szczęście, bo ani mandatu, ani pouczenia nie otrzymałam. Miasto, nad którym wsparty na trzech wieżach góruje srebrzysty Tytanik, a parki przypominają bardziej obrazy z Avatara niż prawdziwą naturę. Niespotykany, zachwycający Singapur może Cię też zaskoczyć gościnnością. Razem z 7 czy też 10 innych osób znajdziesz pod wycieraczką klucz do miejsca otwartego dla wszystkich podróżników i… napijesz się polskiej wódki. Singapur to zdecydowanie jedno z miejsc, które warto odwiedzić choćby po to, aby zadrzeć głowę do góry i zobaczyć szklane wieżowce, a nie chmury i oczywiście…spotkać Supermana. Singapur - 20 kilometrowa wyspa na południe od Malezji, właściwie tuż przy samej Malezji. Dostaliśmy się tam z Johor Bahru, o którym wspominałam w poście Malezja bez planu. Zawiezieni przez Sama na granicę przeszliśmy przez wielkie centrum handlowe, żeby wejść do równie wielkiego budynku po stronie malezyjskiej, gdzie otrzymaliśmy pierwszą pieczątkę w paszporcie, później autobus powiózł nas przez most na stronę singapurską. Okazało się, że znaki ostrzegające przez zapłatą podatku od wszelkiego rodzaju papierosów, tytoniu i alkoholu to prawda. Łukasz, z racji, że miał równo 200g tytoniu zapłacił 7 dolarów singapurskich podatku. W momencie przechodzenia obowiązkowej kontroli bezpieczeństwa "dóbr" nie wolno już wyrzucić, pan zabiera paszport i prowadzi do biura, gdzie opłatę uiścić można nawet kartą. Nic dziwnego, że to jedno z najbogatszych państw na świecie. Kochamy prosić ludzi o zrobienie zdjęcia, ten pan był mistrzem! Nie sądzicie...? Państwo, miasto.. wszystkiego po trochu. Na pewno stolica świateł, drapaczy chmur i czystości. Podobno nie wolno tam palić poza wyznaczonymi miejscami, czego osobiście nie wiedziałam, ale żadna kara mnie nie dosięgnęła. Podobno też nie można rzuć gumy w miejscach publicznych.. tego nie sprawdziłam. Zakazów trochę mają, to prawda i z tego, co zauważyłam ludzie się do nich stosują, jest to dla nich naturalne. Porządek musi być. Choć z drugiej strony to ogromne miasto i ludzie nadal jak te owieczki pchają się przed siebie i nie myślą za wiele. Część miasta tradycyjna, chińska czy indyjska dzielnica, a tuż obok niej sięgające nieba wieżowce. Fascynujące i imponujące. Jakoś nie mam natchnienia na opisywanie, więc miasto świateł i szkła z własnym Tytanikiem, do którego można się dostać na 57 piętro i wiszącymi ogrodami z Avatara pokażę Wam po prostu na zdjęciach... Fantastyczna reklama (?), wystawa (?) tuż przed wejściem do kościoła. Pomimo mojego osobistego braku wiary, bardzo mi się spodobała. Mam wrażenie, że daje do myślenia i jest zabawna. Udało nam się wjechać na 57 piętro pierwszej wieży hotelu ze statkiem na dachu, czyli właściwie byliśmy na statku. Za wiele zobaczyć się nie udało, po pierwsze przez wszechobecne, brudne szyby, a po drugie z powodu braku karty gościa hotelu. Zupełnie nie rozumiem dlaczego nie chcieli nas wpuścić, żeby pochodzić po dachu i porobić zdjęcia. A tak przy okazji, jeśli ktoś się wybiera, to pamiętajcie ustawić się z jakąś grupka ludzi przy wejściu do windy, bo żeby wjechać nią gdziekolwiek, trzeba użyć karty gościa hotelu... Wiszące ogrody, gdzie wieczorem obejrzeliśmy spektakl światło i dźwięk są bardzo ciekawe wizualnie. Fajne jest to, że nie trzeba płacić, żeby się po nich przejść, jedynie spacer wiszącym mostem między gigantycznymi metalowymi drzewami jest płatny. Sam spektakl... cóż, ktoś miał pomysł całkiem fajny, ale wykonanie nie powala. Właściwie wszystko z osobna super. Doskonała muzyka, ciekawy pomysł na światła, bo drzewa wyglądają rewelacyjnie, kiedy w nocy podświetla się je na różne sposoby, ale wszystko razem, ostatecznie nie powala. Czy warto się wybrać? Z pewnością. Jednak spacer między szklanymi gigantami, światła nocą i malutkie azjatyckie kobietki w sukienkach koktajlowych na każdym kroku warte są odwiedzenia. A jeśli ktoś szuka taniej opcji noclegowej, gdyż najtańsze dormitoria kosztują około 13 euro to zawsze jest dom przesympatycznego Tajwańczyka Yesky, który na couchsurfingu zaakceptuje Twoją prośbę o nocleg, wyśle instrukcje ze zdjęciami dotarcia do mieszkania, klucz znajdziesz w szafce na buty, hasło do internetu przyklejone na szafce przy rooterze, wchodząc do domu na pewno spotkasz innego gościa odsypiającego podróż, a wieczorem jest duża szansa na napicie się nawet polskiej wódki (!) i zjedzenie, mojej ulubionej ostatnio, instant noodle soup.
Predlówka - Na dachu Świata, Zawoja – Rezervați cu Garanția Celui Mai Bun Preț! 17 comentarii și 45 fotografii așteaptă pe Booking.com.
Marina Bay Sands, czyli słynny “statek” z basenem na dachu, oparty na trzech wieżowcach, już wkrótce zmieni panoramę Singapuru. Właściciele hotelu ogłosili bowiem, że… chcą do kompleksu dobudować czwartą wieżę. Szukając architektonicznego symbolu Azji, jednym z pierwszych miejsc, które przychodzą do głowy jest Singapur, a zwłaszcza słynne ogrody Gardens by the Bay oraz sąsiadujący z nim kompleks hotelowy Marina Bay Sands. Obiekt ten uznawany jest za jeden z najlepszych hoteli świata, a na pewno najdroższych – całkowite koszty budowy otwartego w 2010 roku obiektu szacuje się na 8 mld USD. Sprawdź najlepsze oferty na wczasy Ogromny hotelowy kompleks (120 tys. mkw powierzchni, ponad 2500 pokoi) słynie z fenomenalnego basenu ulokowanego na dachu, który z daleka przypomina dryfujący statek. Kompleks robi zresztą ogromne wrażenie, bo statek wspierany jest na trzech hotelowych wieżach i nie da się ukryć, że jest to z pewnością symbol Singapuru. Symbol, który teraz się zmieni. Foto: Las Vegas Sands Właściciel kompleksu, czyli fundusz Las Vegas Sands poinformował właśnie, że planuje dobudować do obiektu… czwartą wieżę, co dość drastycznie zmieni jego wygląd. Nie podano na razie daty realizacji inwestycji, choć inwestor zapewnia, że ma już wszystkie niezbędne zgody na budowę i wykupione grunty. Wiemy za to, że nowa wieża nie będzie bezpośrednio połączona z głównym “statkiem”, a stanie tuż obok słynnego kompleksu. W środku ma się znaleźć ponad 1000 luksusowych apartamentów, a na dachu – tak jak w oryginalnej części kompleksu – będzie basen z pięknym widokiem. A to tylko część projektu, bo tuż obok niego wybudowana zostanie wielka hala widowiskowo-sportowa na 15 tys. miejsc. Cena inwestycji? “Skromne” 4,5 mld USD. Foto: TILT Photography Singapur turystycznym hitemTo nie jedyna wielka inwestycja w Singapurze – drugie tyle wyda kompleks Resorts World Sentosa na poszerzenie ogromnego parku rozrywki Universal Studios Singapore, zlokalizowanego na słynnej wyspie. W ramach projektu znajdą się dwie zupełnie nowe atrakcje – Park Minionków oraz Super Nintendo większe emocje budzi jednak rozbudowa Marina Bay Sands – niektórzy narzekają, że czwarta wieża zaburzy unikalną architekturę kompleksu. Z drugiej strony – Singapur bardzo potrzebuje nowych inwestycji hotelarskich, bo z roku na rok to miasto-państwo odwiedza coraz więcej turystów, a w hotelach zaczyna brakować miejsc. Tylko w zeszłym roku liczba odwiedzających Singapur zwiększyła się o 6,2 procent i wyniosła 18,5 miliona gości. Eksperci przypisują ten świetny wynik ogromnej popularności filmu “Crazy Rich Asians”, w którym przedstawiono życie śmietanki towarzyskiej podoba Wam się słynny hotel po zmianach?
W apartamencie zapewniono ręczniki i pościel. W pobliżu obiektu Sea You Apartments - Z Tarasem na Dachu znajdują się liczne atrakcje, takie jak Ulica Świętojańska, Centrum handlowe Batory i Dworzec PKP Gdynia Główna. Najbliższe lotnisko, Lotnisko Gdańsk-Rębiechowo, znajduje się 25 km od obiektu Sea You Apartments - Z Tarasem na Dachu.
Każdy chyba autor bloga od czasu do czasu sprawdza jakie hasła jego czytelników na bloga sprowadzają. Co niektóre są zabawne, co niektóre straszne a jeszcze inne mają na tyle sensu, że stanowią inspirację do kolejnych wpisów. Tak jest i tym razem gdy okazuje się że wiele osób sprowadza do mnie hasło “Singapur hotele z basenem na dachu”. Z początku myślałem sobie, spoko, normalna sprawa, każdy chce mieć basen na wakacjach, zwłaszcza w takim upale. Po chwili zdałem sobie sprawę że tutaj o coś znacznie bardziej istotnego chodzi. O co? Hotele czy jednak hotel?Po głębszym zastanowieniu jednak dochodzę do faktu, że chodzić może właściwie tylko i jeden obiekt, i jest nim Marina Bay Sand. Zmylony zostałem przez liczbę mnogą w tej wyszukiwanej frazie. A przecież jedno z najsłynniejszych zdjęć – chociaż takich samych zdjęć są miliony – jest zdjęcie z basenu z iluzją nieskończoności właśnie z dachu hotelu Marina Bay Bay Sands – najsłynniejszy basen na dachuHotel Marina Bay Sands w SingapurzeDla potomności więc i z kronikarskiego obowiązku, poniżej kilka przykładów. Sam hotel został otwarty dla gości w 2010 roku, jest to więc wciąż całkiem świeża konstrukcja. Niedawno zostało ogłoszone że tuż obok wybudowany zostanie kolejny hotel z basenem na dachu, a do tego z salą widowiskową na 15 tysięcy ludzi. Tym razem jednak wieża będzie jedna a nie na: Jak się dostać na basen Marina Bay Sands?Dla wszystkich zastanawiających się jak można się tam dostać. Niestety bez wykupienia doby w hotelu może nam się nie udać. Basen przeznaczony jest tylko dla gości hotelowych, a karty sprawdzane są i przy wejściu i wyjściu do strefy basenowej. Może być więc ciężko wprowadzać i wyprowadzać znajomych. Słyszałem gdzieś kiedyś o ludziach którzy hotelowy pokój podnajmują na godziny, ale może to być tylko miejska legenda. Doba hotelowa kosztuje tam prawie 400 dolarów, nie każdego więc będzie na taką przyjemność stać. Co wiec zrobić żeby otrzymać namiastkę lansu? W tym szybkim przewodniku przedstawię wam kilka kandydatów do miana zastępczego basenu na dachu Hotelu Marina Bay Sands z widokiem na wschód SingapuruWidok z dachu hotelu Marina Bay SandsWidok roztaczający się z basenu hotelu Marina Bay SandsThe Westin Singapore – dobry zamiennikPiękny hotel położony w samym sercu CBD, z tego zestawienia właściwie tylko basen tego hotelu może widokiem konkurować z Marina Bay Sands. Tutaj pokusiłbym się nawet o stwierdzenie że jest to równoprawny konkurent, ten basen bowiem skierowany jest w stronę oceanu, iluzja nieskończoności jest więc prawdziwa. Z resztą zobaczcie sami. The Westin to prawdziwy hotel w Singapurze z basenem na na: Basen z iluzją nieskończoności na dachu hotelu Westin w SingapurzeNaumi Hotel – niski ale z widokiemPokój w Hotelu Naumi w SingapurzePrzyznam szczerze że o tym hotelu usłyszałem po raz pierwszy pisząc o basenach na dachu. Okazuje się jednak że był to jeden z głównych motywów przy projektowaniu tego hotelu. Nie jest on zbyt wysoki, widoki nie będą więc aż tak zapierające dech w piersiach jak dachu hotelu Marina Bay Sands, ale jednocześnie nie wywierci on aż takie dziury w waszych na: Basen w hotelu Naumi w SingapurzeFullerton Bay Hotel – powiew historiiLobby Hotelu Fullerton Bay w SingapurzeJedyny na tej liście hotel który ma do zaoferowania sporo historii. Położony w samym sercu CBD, tuż nad zatoką Marina Bay mieści się w budynku dawnego składu celnego. Ten odremontowany został w sposób wręcz nieskazitelny i oferuje przepiękne lobby które robi wrażenie samo z siebie. Tutaj znowu obiekt jest bardzo niewysoki więc widok z basenu też nie będzie oszałamiający, ale jest to opcja dla osób z lękiem na: Sofitel Singapore Resort Sentosa – wczasy z dziećmiSofitel Singapore Resort Sentosa basen na dachuPołożony poza ścisłym centrum Singapuru, na wyspie Sentosa, która jest rozrywkowym centrum miasta. Tym razem mamy do czynienia z obiektem typowo resortowym, posiada on jednak basen na dachu z pięknym widokiem na wyspę i otaczający ocean. Plusem lokalizacji jest na pewno cisza, nie uświadczycie tutaj hałasu samochodów, chociaż ilość ludzi na Sentosie może być powodem hałasu sama z na: Mandarin Oriental – trochę staryBasen w Hotelu Mandarin Oriental w SingapurzeTym razem mamy do czynienia z wysokim hotelem, basen jest więc też na odpowiednim poziomie. Nie jest to jednak najnowsza konstrukcja, zbudowany on został bowiem pod koniec lat 80. Oczywiście od tego czasu wielokrotnie był remontowany żeby nadążyć za zmieniającymi się gustami, samo otoczenie jednak wydaje się odrobinę przestarzałe. Jeśli więc oczekujecie nowoczesności, to raczej nie jest wybór dla na: Ascott Rafffles Place – piękna architekturaPrawdziwa architektoniczna perełka w tym zestawieniu. Budynek ukończono w 1954 roku, ale swoimi korzeniami i projektem sięga do lat 30 ubiegłego wieku, stąd też nawiązanie to modernizmu i art deco. W momencie oddania do użytku był to najwyższy budynek Azji Południowo-Wschodniej, aktualnie przy sąsiadach-gigantach nie prezentuje się tak okazale, ale wciąż jest wysoki. Basen na dachu być może nie jest olbrzymimi ale oferuje coś czego nie oferuje żaden inny hotel w tym zestawieniu, wieżowce wszędzie dookoła. Pokój można dostać tutaj już od 170 sgd za noc. Jak na hotel w Singapurze basen na dachu jest niestety dość mały. Zobacz na: Pokój w Ascott Raffles Place Hotel w SingapurzeOasia Hotel Downtown – zdecydowanie wyróżnia sięBudynek Hotelu Asia Downtown w SingapurzeOddany do użytku zaledwie w tym roku (2017), ma ciekawą, czerwoną, w całości wykonaną z metalowej siatki elewację. W momencie otwarcia wydawał się trochę zbyt brutalny, już po paru miesiącach okazało się jednak że całość przystosowana jest do porośnięcia przez płożące się rośliny. Co ciekawe nie minął nawet rok a hotel już właściwie w całości jest obrośnięty i aktualnie jest bardziej zielony niż czerwony. Hotel ten również znajduje się w samym centrum miasta, całkiem niedaleko hotelu Westin i Marina Bay Sands. Nie do końca może być zamiennikiem dla tego ostatniego, ale jeżeli budżet tylko na to pozwala to cóż można począć. Hotele w Singapurze niestety są dość drogie, nawet jeżeli postanowimy zatrzymać się w jakiejś norze, może więc warto pozwolić sobie na odrobinę luksusu?Zobacz na Dodane przez Borys SpecjalskiPodróże, polityka i startupy to moje ulubione tematy, ale nie zawacham się napisać na każdy temat który uznam za interesujący. Przez dwa lata mieszkałem w Afganistanie. Aktualnie rozwijam w Singapurze.
yqjPpQR.